Mój blog

Nowa era muzyki labolatoryjnej | "EX" - Plastikman


Dziś już nie trzeba robić rewolucji w muzyce, bo zwyczajnie nie ma co rewolucjonizować. Można zaś wydać dobry koncepcyjny album z chłodną, laboratoryjnie sterylną, minimalistyczną elektroniką z pogranicza techno i downtempo, reaktywując przy tej okazji jeden z legendarnych projektów. 

Reakcje na dość zaskakującą wieść na temat nowego albumu Plastikmana były dość żywe. Nie mogło być inaczej, skoro mówimy o flagowym projekcie człowieka, który podczas swojej ponad dwudziestoletniej kariery, kreował, re-definiował, rewolucjonizował i modernizował scenę muzyki elektronicznej. Richie Hawtin to nie tylko artysta o ogromnej popularności i niebotycznych osiągnięciach. To także autorytet dla młodych pokoleń i ikona sukcesu w dość niełatwym środowisku elektroniki niekomercyjnej.

Album "EX" pojawia się aż 11 lat po ostatnim krążku spod szyldu Plastikmana, i 21 lat po pierwszym z nich - "Sheet One" - z charakterystycznym artworkiem, który stał się późniejszym symbolem projektu. Co prawda Hawtin dawał w 2011 roku dyskretne sygnały, że coś jeszcze chce w tym temacie zadziałać, lecz odpowiednio zmotywował go dopiero Raf Simons - dyrektor artystyczny Dior'a (prywatnie ogromny fan dokonań Kanadyjczyka). Na jego zaproszenie Richie przygotował zupełnie nowy materiał oraz widowisko multimedialne, którego premiera miała miejsce w nowojorskim Guggenheim Museum. Pewnie spora część panów w gajerkach szytych na miarę i panien w kieckach po kilkanaście tysięcy dolców, była pod wrażeniem rozmachu przedsięwzięcia.



I słusznie, bo jeśli mamy mówić o czymkolwiek związanym z Plastikmanem, to nie sposób ominąć też wizualnej strony występów na żywo. Bo o ile materiał z "EX" da się słuchać "na sucho", tak swoją całą moc zapewne uzyskuje w połączeniu z wizualizacjami Aliego Demirela, co wyraźnie czuć oglądając choćby zdjęcia z pierwszego występu Plastikmana z nowym materiałem podczas festiwalu Sonar w Hiszpanii.

Dwie rzeczy u Richiego Hawtina się nie zmieniają. Pierwsza: koncepcyjne myślenie i podejście do tworzenia materiału - "EX" to 7-częściowa opowieść, różnorodna brzmieniowo, ale równocześnie spójna na tyle, że słucha się jej jednym tchem. Druga: świadomość, że czwartkowe imprezki w klubie Space pod szyldem Enter. to projekt, który w ubiegłym roku owszem, zdobył bardzo dużą popularność, ale równie dobrze w przyszłym roku może okazać się przeżytkiem. Chyba dlatego na zachętę Kanadyjczyk zapowiedział powrót do studia w 2015 roku - już tak na poważnie. Więc czekam, bo "EX" rozbudził mój apetyt bardzo solidnie.

Plastikman - EX 

Rating: 18,125 / 20
Najmocniejszy punkt: "EXpand"


Wytwórnia: Mute
Web: www.plastikman.com
Photo: mat. promocyjne


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Muzyka NieAlter Natywna | Muzyczny Blog Opinii Designed by Templateism | Muzyka Niealternatywna Copyright © 2015

Autor obrazów motywu: richcano. Obsługiwane przez usługę Blogger.